30 września 2014

Koniec tranzytu na Czarnieckiego

Najpóźniej do połowy grudnia wprowadzony zostanie zakaz skrętu w lewo z ul. Krasińskiego w ul. Czarnieckiego, co, mamy nadzieję, zlikwiduje problem porannego tranzytu na tej drugiej ulicy. 

Przypomnijmy: ulica Czarnieckiego od Krasińskiego do placu Inwalidów stała się wygodnym skrótem dla jadących Wisłostradą kierowców z obrzeżnych dzielnic Warszawy. Gdy Wisłostrada jest zakorkowana, skręcają oni w prawo w Krasińskiego, lecz zamiast stać na światłach na placu Wilsona, jadą ulicą Czarnieckiego prosto na plac Inwalidów i dalej Mickiewicza do centrum. Skutek: w porannym szczycie wąską, osiedlową ulicą Czarnieckiego w ciągu godziny przejeżdża 600-800 samochodów  - prawie tyle co równoległym odcinkiem ulicy Mickiewicza, znacznie więcej niż np. szeroką ulicą Krasińskiego od placu Wilsona do Stołecznej.

Ulica Czarnieckiego nie jest przystosowana do takiego ruchu, zresztą tranzytu w ogóle nie powinno tam być, bo to po pierwsze ulica osiedlowa, po drugie piękna, zabytkowa aleja wymagająca specjalnego traktowania i dbałości.

Mieszkańcy od dawna skarżyli się na uciążliwość tranzytu. 10 lat temu udało się zlikwidować tranzyt popołudniowy, od centrum w stronę Krasińskiego, wprowadzając ruch jednokierunkowy na odcinku od Mierosławskiego do placu Inwalidów. Niestety, nie zrobiono wtedy nic żeby ograniczyć tranzyt poranny, w rezultacie o ile w roku 2008 natężenie ruchu porannego wynosiło 300 samochodów na godzinę, to po pięciu latach jest dwa razy wyższe. 

W wyniku działań Stowarzyszenia Żoliborzan zbliżamy się do rozwiązania problemu. W zeszłym roku opracowano kilka propozycji zmian, spośród których w trakcie konsultacji społecznych mieszkańcy niemal jednogłośnie wskazali zakaz skrętu w lewo z ul. Krasińskiego w Czarnieckiego. W pierwszej połowie tego roku wybrany projekt przeszedł biurokratyczną drogę uzgodnień, następnie rozpoczął się remont ulicy Czarnieckiego - na finał sprawy zatem jeszcze czekamy, ale już niedługo. 


26 września 2014

Budżet partycypacyjny - co można poprawić?

Pierwszy budżet partycypacyjny na Żoliborzu był całkiem udany - w porównaniu z innymi dzielnicami głosowało dużo osób, zwyciężyły projekty ciekawe i ważne dla dzielnicy (szczegóły: "Żoliborzanie wybrali zieleń i rowery"). Parę rzeczy można jednak poprawić.

Pierwsza sprawa dotyczy bezpośrednio Stowarzyszenia Żoliborzan. Do budżetu partycypacyjnego złożyliśmy dwa projekty, z których jeden tylko został przez urzędników zweryfikowany pozytywnie (droga dla rowerów od placu Wilsona w stronę Wisły - w głosowaniu zabrakło zaledwie 6 głosów do realizacji). Drugi nasz projekt, dotyczący ul. Słowackiego - przejście dla pieszych, pas rowerowy, więcej miejsc postojowych - został odrzucony, mimo braku merytorycznych podstaw.

Co mianowicie zarzucono naszemu projektowi?
1. Urzędnicy stwierdzili, że nowe miejsca postojowe są niezgodne z planem miejscowym. Po sprawdzeniu okazało się, że plan miejscowy jest przeszkodą wyłącznie dla mieszkańców, bo gdy 3 lata temu nowy parking wyznaczali urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich (na ul. Słowackiego od ul. Czaki do Poczobutta), ten sam plan miejscowy w niczym nie przeszkadzał.
2. Następnie kreatywni urzędnicy dopisali do naszego projektu sygnalizację świetlną, która oczywiście nie jest potrzebna, bo na ul. Słowackiego już teraz jest 5 sygnalizacji na odcinku 800 m. Ale światła dopisano, po czym stwierdzono, że nie da się ich wybudować w ciągu jednego roku, co było formalnym warunkiem dla projektów w budżecie partycypacyjnym. Po czasie okazało się, że w innych dzielnicach jak najbardziej "da się" i jedynie na Żoliborzu sygnalizacja świetlna była pretekstem do odrzucenia projektów.
3. Dodatkowo urzędnicy stwierdzili, że wyznaczenie przejścia przed Urzędem Dzielnicy wymaga przebudowy zatoki przystankowej, co również zajmie ponad rok. Każdy kto był na skrzyżowaniu ulic Krasińskiego i Czarnieckiego wie, że zatoka autobusowa nie przeszkadza w wyrysowaniu zebry na jezdni (link>>).

W kolejnych edycja budżetu partycypacyjnego należy wyeliminować dowolną interpretację przepisów przez urzędników i bezpodstawne utrącanie projektów - jak wynika z informacji w mediach, problem ten występował nie tylko na Żoliborzu.

Druga sprawa to aura tajemnicy, jaką otoczyli budżet partycypacyjny urzędnicy dzielnicowi. Na każdym etapie procedury informacje były trudno dostępne – brakowało aktualnych wiadomości na stronie internetowej Urzędu Dzielnicy, przez długi czas nie publikowano listy projektów złożonych, a następnie zweryfikowanych. Dochodziło do sytuacji wręcz kuriozalnych – urzędnicy próbowali utajnić otwarte spotkania dzielnicowego Zespołu ds. Budżetu, żądali aby dyskusja nad projektami prowadzona była bez wymieniania nazw projektów i wnioskodawców, tak by obecni na spotkaniu mieszkańcy nie mogli się zorientować o czy mowa!

Takie działania są zaprzeczeniem idei budżetu partycypacyjnego, który powinien być w całości jawny, a wszystkie informacje dostępne dla mieszkańców. W innych dzielnicach to się udało - pełne listy projektów wraz z dokładnymi opisami dostępne były na stronach internetowych urzędów dzielnic, tak samo powinno być na Żoliborzu.

Stowarzyszenie Żoliborzan wystąpiło do Centrum Komunikacji Społecznej z prośbą o wyeliminowania opisanych wyżej problemów w kolejnej edycji budżetu partycypacyjnego - szczegóły: link>>
Projekt przejścia dla pieszych na ul. Słowackiego zgłosimy ponownie w przyszłym roku - liczymy że tym razem urzędnicy powstrzymają się od kreatywnej interpretacji przepisów i pozwolą decydować mieszkańcom.

22 września 2014

Spotkanie Stowarzysz​enia Żoliborzan - czwartek 25 września g. 18:00


Zapraszamy Państwa na najbliższe spotkanie Zarządu Stowarzyszenia, które odbędzie się w czwartek 25 września o godz. 18:00 w kawiarni Fortu Sokolnickiego.