23 października 2014

Podsumowanie kadencji 2010-14

Podsumowanie mijającej kadencji żoliborskiego samorządu okiem naszej radnej Donaty Rapackiej. Tekst pochodzi z nowego, 17. numeru czasopisma Stowarzyszenia Żoliborzan "Nasz Żoliborz", który ukaże się pod koniec października. 

Kończy się kadencja dzielnicowego samorządu – w porównaniu z poprzednimi raczej udana. Sporo rzeczy udało się zrobić żoliborskim urzędnikom przez ostatnie 4 lata, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że kompetencje i budżet Urzędu Dzielnicy są mocno ograniczone, a duża cześć spraw pozostaje w gestii Urzędu Miasta.
Dość sprawne działanie naszego urzędu to zasługa burmistrza Krzysztofa Bugli. Sprowadzony na początku kadencji z Targówka, okazał się dobrym organizatorem i zarządcą dzielnicy. Urząd Dzielnicy był nastawiony na współpracę z mieszkańcami, co nie jest tak często spotykane (choć powinno być normą). Opisane poniżej plusy kadencji to w dużej mierze zasługa właśnie burmistrza Bugli.
Zatem co udało się zrobić Urzędowi Dzielnicy (lub z udziałem Urzędu):

Tranzyt na Czarnieckiego i niesolenie ulic
Dwie akcje Stowarzyszenia Żoliborzan zostały zakończone sukcesem dzięki współpracy z Urzędem Dzielnicy. Od wielu lat mieszkańcy ulicy Czarnieckiego prosili o ograniczenie porannego tranzytu na ich ulicy. Niestety urzędnicy nie reagowali. Dopiero interwencja Stowarzyszenia Żoliborzan u burmistrza Bugli przyniosła skutek – zmiany, zaakceptowane przez mieszkańców w trakcie konsultacji społecznych, zostaną wprowadzone po zakończeniu remontu ulicy, najpóźniej do połowy grudnia tego roku. Również w sprawie niesolenia ulic to Stowarzyszenie Żoliborzan wystąpiło z inicjatywą, ale decyzję podjęli mieszkańcy w czasie konsultacji społecznych.

Edukacja
Ponad połowa budżetu dzielnicy przeznaczona jest na edukację: mamy na Żoliborzu wyraźnie więcej placówek edukacyjnych „na mieszkańca” niż średnio w Warszawie, mimo nacisku na oszczędności żadna szkoła nie została zlikwidowana – czekają na nowych mieszkańców Żoliborza Południowego. Także większość inwestycji dzielnicowych to remonty szkół i przedszkoli. Ważna zmiana, którą udało się przeprowadzić w mijającej kadencji i którą warto pochwalić: mimo nieprzychylnego dla mieszkańców dzielnicy systemu rekrutacji żoliborzanie nie mają już problemu z umieszczeniem dziecka w przedszkolu obok domu.

Plac Wilsona
Gdy 6 lat temu żoliborzanie walczyli, by plac Wilsona nie stał się „placem bankowym”, urzędnicy odpowiadali, że nie da się nic zrobić albo snuli nierealne wizje nowych inwestycji. I choć faktycznie Urząd Dzielnicy ma niewielkie możliwości działania na placu Wilsona, który zarządzany jest „z centrali” (Zarząd Dróg Miejskich i Zarząd Oczyszczania Miasta), to między „niewiele” a „nic” jest zasadnicza różnica. Burmistrzowi Bugli udało się wyrzucić z placu budy, które mimo widocznej brzydoty wydawały się nie do ruszenia. Najpierw wywieziono słynny kiosk sprzed Orbisu (obecnie: Art Cafe), potem rozebrano budę Miejskich Zakładów Autobusowych przed parkiem Żeromskiego. Z innych drobnych rzeczy: świąteczne oświetlenie placu – mieszkańcy prosili i w tej kadencji „dało się” zrobić. Dobrym pomysłem były również Urodziny Placu Wilsona, szkoda że w tym roku powrócono do formuły odpustowej, która obowiązywała w poprzedniej kadencji. Wielu zwolenników mają również kiermasze przed kinem Wisła.

Kawiarnie i restauracje
W ciągu ostatnich czterech latach powstało mnóstwo nowych kawiarni i restauracji, nikt już nie może narzekać na ofertę gastronomiczną naszej dzielnicy. To w pierwszym rzędzie zasługa przedsiębiorców, którzy odpowiedzieli na zapotrzebowanie mieszkańców i nowe kawiarnie i restauracje uruchomili. Ale warto podkreślić również rolę Urzędu Dzielnicy, który na początku dał sygnał do działania, wyrzucając bank z miejskiego lokalu na placu Wilsona (na jego miejscu powstał kebab Amrit i kawiarnia), a potem nie bał się wynajmować kolejnych lokali na kawiarnie i wspierać ciekawych inicjatyw z tym związanych. Przykładem są Pawilon Kulturalny w parku Sady Żoliborskie, który powstał w pustym od wielu lat pawilonie TKKF, oraz Kalinowe Serce, popołudniowa kawiarnia z bogatym programem kulturalnym, wspierana od początku przez Urząd Dzielnicy. 

Targ Śniadaniowy
To oczywiście prywatna inicjatywa (autor: Krzysztof Cybruch), ale Urząd Dzielnicy od początku wspiera i w miarę możliwości pomaga. Dzięki temu to sławne na cały kraj wydarzenie mamy na Żoliborzu, podczas gdy na przykład na Ochocie i na Ursynowie „niedałosię” (na Ursynowie Targ Śniadaniowy ostatecznie ruszył, ale na terenie spółdzielni, nie dzielnicy).

Fort Sokolnickiego
W tej kadencji oddano do użytku wyremontowany fort Sokolnickiego – mamy wreszcie na Żoliborzu centrum kulturalne, miejsce dużych wydarzeń o ponadlokalnym zasięgu. Co prawda tych wydarzeń nie jest tak wiele, jak niektórzy oczekiwali, ale wynika to z przyjętej formuły działania Fortu – dzielnica nie dopłaca do funkcjonowania Fortu, w związku z czym jest on wynajmowany komercyjnie na imprezy zamknięte, żeby zarobić na wydarzenia kulturalne otwarte dla wszystkich.

Nowe książki o Żoliborzu
Stale ukazują się nowe książki o Żoliborzu – albumy, zbiory opowiadań i felietonów, opracowania historyczne. Do części z nich Urząd Dzielnicy dokłada się finansowo, warto kontynuować tę działalność w następnej kadencji. Najwyższy czas na wznowienie Przewodnika Historycznego po Żoliborzu, którego pierwszy nakład z 2009 r. szybko się wyczerpał.

Kino Elektronik
W listopadzie 2014 r. po 13 latach przerwy ruszy kino Elektronik. Renowacja kina to zasługa Warszawskiej Szkoły Filmowej Macieja Ślesickiego i Bogusława Lindy, która mieści się w budynku Zespołu Szkół Elektronicznych przy ul. gen. Zajączka 7. Szkoła Filmowa zdobyła dotację na remont i będzie utrzymywała kino, jednak nie byłoby to możliwe bez wsparcia Urzędu Dzielnicy – burmistrz Bugla musiał parę osób przekonać, że warto wynająć prywatnemu podmiotowi należącą do miasta salę kinową.

Kultura
Jest jeszcze parę drobnych działań, które warto przypomnieć. W mijającej kadencji otwarto pierwszą od lat nową bibliotekę – na Mickiewicza 65, a Czytelnię Naukową przeniesiono na plac Inwalidów. Gdy Muzeum Sztuki Nowoczesnej odkryło, że niszczejąca w parku Żywiciela rzeźba kobiety z dzieckiem jest dziełem Aliny Szapocznikow, Urząd Dzielnicy błyskawiczne zorganizował renowację rzeźby i przeniesienie w bardziej widoczne miejsce (ale cały czas na terenie parku). Odnowiony zostanie neon „Tkanina” z placu Wilsona – miał iść na złom, w ostatniej chwili akcję ratunkową rozpoczął żoliborzanin Robert Szuba i dzięki wsparciu Urzędu Dzielnicy neon powinien ponownie zaświecić jeszcze w tym roku. Działa Galeria Przystanek na ogrodzeniu parku Żeromskiego przy przystanku tramwajowym – ten pomysł już dość dawno zgłosił Antoni Ożyński, ale dopiero w tej kadencji „dało się” go zrealizować. W czerwcu tego roku można tam było obejrzeć wystawę „Żoliborska Wiosna ’89”, przedstawiającą historyczne zdjęcia z czasu pierwszych wolnych wyborów, którą miałam zaszczyt współorganizować między innymi z Fundacją Edukacyjną Jacka Kuronia oraz z Urzędem Dzielnicy. 

Dokończenie remontu parku na Kępie Potockiej
600 tysięcy złotych, które według planów z poprzedniej kadencji miały być zmarnowane na betonowanie trawnika, burmistrz Bugla przeznaczył na potrzeby żoliborzan. Mieszkańcy w trakcie konsultacji społecznych wybrali: nowe drzewa, remont chodnika i oświetlenia.

Rowery Veturilo
Według pierwotnych planów miasta wypożyczalnie rowerów miały powstać wyłącznie w Śródmieściu, na Bielanach i Ursynowie. Dzięki interwencji radnych Żoliborz „dokupił” trzy stacje, Zarząd Transportu Miejskiego dorzucił 4 gratis i od wiosny 2013 roku mamy rowery. Widać, że było warto – stojaki na stacjach przy Hali Marymonckiej, przy placu Wilsona i placu Grunwaldzkim często są puste, wszystkie rowery są w ruchu. A w innych dzielnicach „niedałosię”, np. na Mokotowie stacje rowerowe ruszyły zaledwie przed dwoma miesiącami. Za dwa lata kończy się umowa z operatorem Veturilo, będzie więc „nowe rozdanie” stacji – to okazja do dostawienia dwóch–trzech brakujących stacji na Zatrasiu i Żoliborzu Południowym.

Plaża Żoliborz i szlak nadwiślański
Zwrot w stronę Wisły widać nie tylko w Śródmieściu i na Pradze – zejść nad rzekę można również na Żoliborzu. Przy Spójni od dwóch sezonów działa plaża, a w tym roku zbudowano trakt rowerowo-spacerowy przez nadwiślańskie łęgi od mostu Grota do bulwarów przy Cytadeli. 

Lodowisko i skate park
Mieszkańcy prosili o lodowisko już w poprzedniej kadencji, jednak dopiero teraz udało się je uruchomić. Latem na miejscu lodowiska działa skate park, a jeszcze w tym sezonie zimowym lodowisko/skate park zostanie zadaszone. Ponadto na terenie OSiR-u i RKS Marymont, po wielu latach dyskusji i projektowania, wyremontowano boczne boisko.

Siłownie plenerowe
W mijającej kadencji nowe place zabaw dla dzieci powstawały głównie na terenie szkół, na terenach ogólnodostępnych przybyło za to „placów zabaw dla dorosłych”. Do końca roku na Żoliborzu będzie 6 siłowni plenerowych. 

Domy komunalne
W mijającej kadencji na Żoliborzu zbudowano dwa nowe domy komunalne – przy Powązkowskiej 44 i Sybilli 6. Dobrze, że takie inwestycje powstają nie tylko na Pradze, ale i w naszej „eleganckiej” dzielnicy.

Oczywiście znajdzie się wiele spraw, które w mijającej kadencji nie zostały załatwione, i sporo problemów, które czekają na rozwiązanie. Z pilniejszych i tańszych to na przykład:
- Żoliborz Południowy, gdzie na nowych osiedlach mieszka coraz więcej nowych żoliborzan. Nie trzeba tam wielkich inwestycji z publicznych pieniędzy, nawet parę drobnych usprawnień, typu remont chodnika czy nowe przejście dla pieszych, może znacząco zbliżyć to osiedle do standardów żoliborskich;
- ze spraw bliższych Staremu Żoliborzowi: przejście dla pieszych przy Urzędzie Dzielnicy. Dwa lata temu nie udało się go wytyczyć. Przez ten czas już przy pięciu przejściach podziemnych w Warszawie wyznaczono normalne przejścia na powierzchni. Prędzej czy później nastąpi to również na Żoliborzu – oczywiście lepiej prędzej, zanim ostatnie sklepy na bazarku przy Filareckiej zbankrutują z braku klientów.

Ogólnie rzecz biorąc, bilans kadencji jest bardzo pozytywny – cieszę się, że w wielu wymienionych powyżej sprawach mogłam wziąć udział i pomóc jako radna i przedstawicielka Stowarzyszenia Żoliborzan.

Donata Rapacka