Nowy Żoliborz Południowy


Zmiany zachodzące na terenie dawnego Żoliborza Przemysłowego były w ostatnich latach częstym tematem dyskusji wśród mieszkańców starszych części naszej dzielnicy. [pisaliśmy o tym w 13. numerze „Naszego Żoliborza” – red.] Wielu osobom nie podobał się niekontrolowany wykup poprzemysłowych działek przez deweloperów, spodziewany gwałtowny wzrost liczby mieszkańców tej części miasta (i Żoliborza jako całości), oraz związana z tym zmiana struktury społecznej. Brak infrastruktury, niezbędnej do sprawnego funkcjonowania osiedla, budził obawy również nas – nowych mieszkańców tego kwartału Żoliborza. Wszyscy zastanawialiśmy się z niepokojem, czy nowe osiedla nie wpłyną negatywnie na uliczne korki i liczbę dostępnych miejsc w szkołach i przedszkolach.

Wiele z tych obaw wydawało się uzasadnionych, bowiem wszystkie dotychczasowe „fale” zasiedlania Żoliborza, począwszy od dwudziestolecia międzywojennego (Żoliborz Oficerski, Urzędniczy i WSM), poprzez lata sześćdziesiąte (Sady, Zatrasie, Rudawka), aż po siedemdziesiąte (Potok) stanowiły spójne koncepcje urbanistyczne, uwzględniające oprócz miejsc zamieszkania także inne, niezbędne dla mieszkańców placówki. W przypadku Żoliborza Przemysłowego, obecnie zwanego Południowym, o takiej koncepcji nie było mowy. Stało się tak, ponieważ poszczególne działki odkupili od syndyków upadłych zakładów różni deweloperzy, zwykle niewspółpracujący ze sobą w procesie budowy spójnej dzielnicy. Brak (do dnia dzisiejszego) miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tym bardziej nie ułatwiał sprawy.
Jednak obecnie, cztery lata po zasiedleniu pierwszego budynku na Rydygiera, gdy w nowych osiedlach mieszka już około 4-5 tysięcy mieszkańców, wydaje się, że obawy sceptyków w większości się nie potwierdziły. Choć na Żoliborzu Południowym nadal brakuje wielu podstawowych miejskich elementów, nie daje się odczuć obniżenia jakości życia mieszkańców starszej części Żoliborza.
Wbrew obawom przed „najazdem obcych” duża część mieszkańców nowych osiedli to wcale nie „nowi”, lecz osoby związane od urodzenia z Żoliborzem lub okolicznymi dzielnicami, doskonale znające okolicę i jej specyfikę. Nowy Żoliborz Południowy ma też bardzo spójną strukturę demograficzną, przeważają młode rodziny, często z małymi dziećmi. Pozytywne jest to, że tereny należące do wspólnot mieszkaniowych są w większości otwarte, zadbane i zawierają sporo zieleni. Mimo że wiele lokali komercyjnych jest wciąż pustych, na osiedlu powstało już sporo sklepów, punktów usługowych i gastronomicznych. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze tej jesieni na ulicy Rydygiera pojawi się linia autobusowa.
Najcenniejsza jest jednak aktywność społeczna mieszkańców. Wielu z nich włączyło się w działania na rzecz lokalnej społeczności, m.in. przez regularną współpracę z urzędnikami i radnymi oraz lobbowanie za przyspieszeniem inwestycji w infrastrukturę. Projekty rewitalizacji terenów zielonych, zgłoszone przez „nowych żoliborzan” do budżetu partycypacyjnego, dzięki aktywnej promocji wśród mieszkańców zajęły dwa pierwsze miejsca w naszej dzielnicy.
Mieszkańcy Żoliborza Południowego chcą zapobiec sytuacji znanej z innych dzielnic, gdzie również dochodziło do niekontrolowanego rozwoju inwestycji deweloperskich. Zależy nam, aby nowe osiedla były przyjazne dla mieszkańców i dobrze wpisywały się w charakter Żoliborza, żeby nie były jego peryferiami, lecz w wartościowy sposób uzupełniały go i wzbogacały. Dlatego staramy się o jak najszybsze przyjęcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Chcemy, aby w naszej okolicy powstały tereny sportowo-rekreacyjne, bo obecnie brakuje nawet zwykłego boiska. Pragniemy, aby ulica Rydygiera wraz z przyległymi działkami przy placu Grunwaldzkim była wizytówką Żoliborza Południowego, dostępną dla wszystkich mieszkańców. Obecnie wąskie, poprzemysłowe chodniki nie pozwalają na swobodne wymijanie się dwóch osób, a na poboczach ulic w chaotyczny sposób parkują samochody. Dla zwiększenia skuteczności naszych działań powołaliśmy stowarzyszenie Nowy Żoliborz, za pośrednictwem którego prowadzimy dialog z decydentami w dzielnicy i ratuszu.
Na korzyść Żoliborza Południowego działa duża koncentracja mieszkań na stosunkowo niewielkim obszarze, wzdłuż ulic Rydygiera, Przasnyskiej i Krasińskiego. Aby zaspokoić podstawowe potrzeby mieszkańców, wystarczą stosunkowo niewielkie i niezbyt kosztowne inwestycje. Pod tym względem Żoliborz znacząco różni się np. od Woli, gdzie nowe osiedla są rozproszone od Burakowskiej, poprzez Młynów, Okopową aż po „19. Dzielnicę” na ulicy Kolejowej. Tam zapewnienie godziwych warunków wszystkim mieszkańcom będzie się wiązać z nieporównywalnie większymi nakładami.
Żoliborz zasiedlany był falami. Zwykle typowi mieszkańcy „nowej fali” byli zupełnie różni od dotychczasowych. Ale każda z tych fal z czasem zlewała się z resztą dzielnicy i obecnie stanowi jej integralną część, bez której trudno byłoby sobie wyobrazić dzisiejszy Żoliborz. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem.

Izabela Rychter